wtorek, 27 grudnia 2016

Powrót do Tuszyna

Po wielu podróżach krajowych i zagranicznych, rozmaitych przygodach śmiesznych i mniej śmiesznych, wreszcie wróciłem do swojej bazy w Tuszynie. Będę malować nowe modele latające, kończyć komiks życia i projektować plansze do trzeciego numeru STRIPTIZU, dzięki uprzejmości znajomych artystów nie składający się tylko z moich bazgranin. Mam nadzieję, że jeszcze przede mną co najmniej 65 lat aktywności biologiczno-psychiczno-artystycznej. Obiecuję już ich nie zmarnować przez lekkie narkotyki i ciężkie lenistwo. Dziękuję wszystkim zainteresowanym za kontakt i obserwację. Wszystkiego dobrego w latach 2017-2071 i oczywiście dalej i dalej...

Marcin Pryt Pointe Noire - Tuszyn 27.XII.2016